*
Starałam się pomóc Ali, na tyle ile potrafiłam. To było
okropne, patrzeć jak twoja przyjaciółka cierpi. Tak bardzo chciałam, żeby
wszystko wróciło do normy…
Siedząc u Ali zaproponowałam jej jakiś film, żeby trochę
chociaż się odstresowała i zapomniała chociaż na chwilkę. Od razu czułam się
lepiej, gdy Ala wybuchała śmiechem podczas filmu. Jednak gdy film się skończył
znowu wszystko powróciło.
-Boże, Lilka, dlaczego? Czym ja sobie zasłużyłam?- łkała Ala
i wtuliła się w rękaw mojej bluzy.
-Nie wiem…
-A jeżeli ona…ona… nie żyje…?
-NIE MÓW NAWET TAKICH RZECZY!- krzyknęłam.
-Przepraszam… tęsknię za nią…Beznadziejne uczucie, stracić
dziecko, nie polecam.
-Ona się znajdzie, nie spisuj jej na straty.- warknęłam.
-Na pewno?
-Na pewno.- w tym czasie włączyłam mój tablet i zaczęłam
przeglądać strony sportowe. Szczególnie zaciekawi mnie jeden artykuł. Po przeczytaniu go zamarłam. Johan nadal nie
dotarł do klubu.
A tylko on mógł oprócz Ali odebrać Lenę. Połączyłam szybko fakty.
Czyli to mógł być
Johan! Nie powiedziałam nic na razie Ali, żeby jej bardziej nie
denerwować. Stwierdziłam, że muszę to przekazać policji. Napisałam więc smsa
policjantowi prowadzącemu sprawę Leny.
Szybko dostałam odpowiedź.
„ Sprawdzimy wszystkie tropy i powiadomimy panią o naszych
dokonaniach”
Westchnęłam cicho.
-Lila, jedziemy na Oporowską?- zapytała po chwili ciszy Ala.
-Okej. –pomyślałam, że chociaż na chwile przestanie płakać.
– To chodź. –ubrałyśmy buty, bluzy, wzięłyśmy torebki i wyszłyśmy. Po piętnastu
minutach byłyśmy już na miejscu.
-Ala!- krzyknął Robert i do niej podbiegł.- Cześć kochanie.
-Cześć- piłkarz przytulił ją mocno.
W tym czasie ja poszłam na trybuny. Wszyscy piłkarze byli
jacyś smutni, ociężali, z niechęcią wykonywali ćwiczenia. Po godzinie trener
dał im wreszcie spokój. Zeszłam na dół.
-Hej Liluś.
-Cześć Tadek.- mruknęłam i spuściłam głowę.
-Nie martw się. Wszystko będzie dobrze.- przytulił mnie
mocno. Tylko on wiedział jak bardzo to wszystko przeżywałam.
-Oby.- nie chciałam go puścić. Smutni i podłamani piłkarze
powstrzymali się od żartów i sugerowania. W końcu oderwałam się od niego. Rozejrzałam się po boisku. Zazwyczaj po
murawie w przerwach biegała Lena z Piotrusiem śmiejąc się radośnie. Gdy
przypomniałam sobie to wszystko, łzy same poleciały.
-Nie płacz, hej…nie płacz.- powiedział Tadeusz i starł łzy z
mojego policzka. –Alles wird Gut.- mruknął po niemiecku.
-Ja, naturlich.- rozpłakałam się
jeszcze bardziej.- Przytul mnie.- powiedziałam poprzez łzy.
-Okej.- piłkarz spełnił moją prośbę. Staliśmy tak, wtuleni w
siebie nawzajem dobre kilka minut.
- Już lepiej?- zapytał.
-Tak, dziękuję.- uśmiechnęłam się lekko.
-To dobrze.
-Idę do Ali- westchnęłam i odeszłam.
*
-Policja się z tobą już kontaktowała?
-Nie. Oni kurwa nic nie robią!- krzyknęła Ala.
-Spokojnie kochana. Na pewno robią.
-Jasne. Ja chcę moją córkę!
-Wiem… też za nią tęsknię.
-Tylko chyba ja mam takie beznadziejne życie… Jeszcze teraz
trzeba się uczyć…. Nie mam ochoty dalej żyć.
-Nie mów tak. Masz Roberta. Nie jesteś sama.
-Ty też nie.
-Tak?- mruknęłam zaciekawiona.
-No tak… Masz Tadka.
Westchnęłam.
-To prawda, teraz bardzo dużo mi pomaga, znieść to wszystko…
-Widzisz…
-Co widzę?
-On cię kocha. Na pewno.
-Jasne.
-Gdyby nie kochał, nie pomagałby Ci tyle…-przerwał nam
dźwięk telefonu.
-Halo, Lila?
-Tak, kto mówi?
-Tu Lucas. Lucas Piazon.
-Lucas! Tak dawno nie dzwoniłeś!
-Kto to? –szepnęła Ala.
-Mój przyjaciel z Brazylii. Teraz gra w Holandii.
-No tak, przepraszam- mruknął Lucas.
-Co cię stało, że dzwonisz?
-Słuchaj, no bo ja mam coś ważnego Ci do powiedzenia…
-Co?
-Myślę, że wiem…
Świetnyy ! <3 Dawaj jak najszybciej kolejny boo jestem ciekawa coo dalej :* //Natala
OdpowiedzUsuńŚwietny ! Jesteś mistrzem <3
OdpowiedzUsuńJa? w czym?
Usuńjbndfvrnvdiokjrnev kocham <3
OdpowiedzUsuńZniecierpliwościączekamnanastępny. :D
OdpowiedzUsuńTADEK MÓWIĄCY PO NIEMIECKU >>>>>>
OdpowiedzUsuńAż sobie to wyobraziłam *_*
Chyba wiem, czo Lukas chce powiedzieć Lilce... Ale nie jestem pewna...
NIE TRZYMAJCIE LUDU W NIEPEWNOŚCI TYLKO PISZCIE DALEJ!!!
Kocham Was <3
hehe moje ukochane słowa <3 proszę mi to napisać na konfie! :*
UsuńJAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE?!
OdpowiedzUsuńrozdział przewspaniały <3
kc mocno i dlatego :*
UsuńJezu XD nie rób tego więcej bo umieram z ciekawości ;_;
OdpowiedzUsuńdawaj następny i to szybko!