sobota, 5 października 2013

Rozdział 15.

-ALKA!-wrzasnęła Lila kiedy odebrałam od niej rozmowę na skype.
-Co się drzesz kobieto?-zaśmiałam się.
-Nie uwierzysz co się stało.
-No to może mi powiedz.
-Rafał przed chwilą mi powiedział że sprzedają Voskampa do Holandii.-wykrztusiła wreszcie
z siebie.
-Jezu,naprawdę?-zdziwiłam się.
-No tak!
-No to zajebiście!Nie będzie już przynajmniej mnie nękał.-odetchnęłam z ulgą.-Dobra Liluś
idziemy jutro na trening po zajęciach?
-Hm..myślę że tak.
-No okej.Dobra ja idę bo muszę Lenkę położyć spać.To do jutra kochana.-pożegnałam się z
przyjaciółką.
-No do jutra.-zawołała radośnie i się rozłączyła.
Wyłączyłam laptopa i poszłam do Lenki do pokoju.
-Lenuś,już późno wiesz że powinnaś już dawno spać?-zapytałam kiedy zobaczyłam że mała
siedzi na dywanie i bawi się lalkami.
-Wieeem ale ja się tak fajnie bawię.
-Jutro przecież też możesz się pobawić.-uśmiechnęłam się i wzięłam ją na ręce.
-Mas lacje.-powiedziała a ja położyłam ją do łóżka.
-No widzisz.Dobranoc skarbie.-pocałowałam Lenkę w czoło,po cichu wyszłam z jej pokoju i
poszłam do salonu.
-Wiesz..-zwróciłam się do Roberta.-Myślę że trzeba jakoś pogodzić Lilę z Tadziem.
-A o co oni się wogóle pokłócili?
-Wiem tylko tyle iż Lila powiedziała mu że chce być kosmetyczką na co Tadek porównał
ją chyba do Moni i Baśki.No i się pokłócili.
-Hm..w takim razie ja zadzwonię do Tadzia i jakoś go umówię z Lilką.
-No okej.Ja w takim razie dzwonię do Lilki.

*Lilka*
Przed chwilą zadzwoniła do mnie Ala z informacją że ma dla mnie jakąś niespodziankę.
Zdziwiłam się trochę ponieważ znając pomysły Ali...z zresztą nieważne.Więc następnego dnia
zjawiłam się na treningu.
-Hej Lila!-zawołała Ala z drugiego końca boiska.
-No czeeść..-powiedziałam niepewnie kiedy przyjaciółka do mnie podbiegła.-O co Ci chodziło
wczoraj przez telefon?
-A właśnie.Taaaaaadek!-krzyknęła a obrońca od razu do Nas podbiegł.-To ja zostawiam Was
samych,powyjaśniajcie sobie wszystko i wogóle.-dokończyła i odeszła na trybuny.
-No...bo...-zająkał się Tadziu.-Ja...Lila chciałem Cie przeprosić za moje zachowanie wiesz
wtedy w tej kawiarni.Nie chciałem Cię porównać do Baśki i Moni.Naprawdę...
-Też chciałam Cię przeprosić.
-Mnie?Za co?-zdziwił się.
-Za to że nie odbierałam od Ciebie telefonów i Cię ignorowałam...Nie powinnam też się na
Ciebie za to obrażać.
-Mogło Cię to urazić.Naprawdę nie chciałem.-odpowiedział.-Czyli już wszystko mniędzy nami
okej...?
-Myślę że tak.-uśmiechnęłam się,na co w odpowiedzi Tadziu mnie przytulił.

*Ala*
-Jezu Ala dziękuję Ci.-powiedziała Lila która powróciła na trybuny.
-Musiałam jakoś Wam pomóc.Sami byście się nie pogodzili.
-Wiem no..
-No właśnie.Ale dobrze że już jest wszystko okej.-uśmiechnęłam się.
-Marian oddaj mi piłkę!-jęknął Kuba.-To że jestem młodszy nie oznacza że możesz się nade
mną znęcać.
-Ależ mogę,na kimś trzeba.
-Debil.-mruknął Kuba i rzucił butelką w Mariana.
-Ałaaaaa!Ty gamoniu!-krzyknął Marian i zaczął gonić Kubę po boisku.
Po treningu przed budynkiem zarządu Śląska,spotkałyśmy Mateusza.
-Yyy Mati dobrze się czujesz?-zapytała Lilka na widok pomocnika próbującego robić różne
triki na swoim bmx'ie.
-Jak najbardziej....-odpowiedział i po chwili spadł z roweru.
-Hahahhahahahha boże wiedziałam że tak będzie.-zaczęłam się śmiać.
-Ej to nie jest śmieszne.-mruknął Mati leżąc na ziemi.
-Stary wyglądasz jak jakiś pijak,leżąc na tej ziemi.-powiedział Mariusz który właśnie stanął
obok niego.
-No dziękuję.Miło.-westchnął Mateusz wstając.
-Hahha jezu szkoda że tego nie nagrałam!-Lilka nie mogła się powstrzymać od śmiechu.
-No trudno.-powiedziałam.
-Następnym razem będę o tym pamiętała.-zaśmiała się Lila i poszła w stronę Tadzia,który
ewidentnie czegoś od niej chciał.

3 komentarze:

  1. No w końcu sprzedają tego brutala ! Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu się pogodzili! :D Czekam na następny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uff... przynajmniej w tym rozdziale się nade mną nie znęcają. ;p Świetny rozdział. :D / Paweł

    OdpowiedzUsuń